Fabuła? ...Jest!
W końcu byłem na „Unstoppable/Niepowstrzymany” (kiedy czekasz na inwencję tłumaczy oni sięgają po słownik; czemu nie „Toksyczna Strzała”, „Chemikalia Zaglady” czy „Dramat na Torach”?). Po 15 minutach wygląda to tak – dwóch bohaterów z problemami (Frank zaniedbuje córki, a Will jest obsesyjnie zazdrosny o żonę) stara sie powstrzymac pociąg, który przez zbieg okoliczności i gapiostwo grubasa wymknął się ze stacji (ot tak, sam!) i zmierza do (prawie)milionowego miasteczka amerykańskiej prowincji z zawrotna prędkością 112 km/h, niosąc zagładę w postaci jakiegoś toksycznego świństwa. Wszystko to w akompaniamencie helikopterów prasowych, złych szefów kolejowej korporacji (jeden z nich wiadomość o zagrożeniu odbiera grając w golfa), rozterkom oddanej swej pracy Connie (Rosario Dawson) i osobistych kłopotów głównych postaci. Frank (Denzel Washington) i Will (Chris Pine) z bliżej niezidentyfikowanych powodów decydują się narazić swoje żywota by powstrzymać pociąg śmierci numer 777. Wybaczcie, to wszystko – nie ma juz do końca żadnego zwrotu akcji. Zobaczcie spojler na samym dole ;)
Pociąg? Naprawdę?
W pierwszych minutach filmu przypomniały mi się „Szczęki”. Tylko, że tutaj, w roli czającego się w głebinach drapieżnika występuje ponad stutonowa lokomotywa, która może nie ma finezji i szybkości rekina, ale za to jak przygrzmoci to z przytupem i jeszcze wyleje chemikalia powodujące najokrutniejsze śmierci. Za zbyt nachalne i sztuczne budowanie napięcia na początku duży minus (zwróćcie uwagę na scenę z małą dziewczynką stojącą przed torami a zrozumiecie o czym mówię).
Szybko do końca
Po zarzuceniu haczyka emocjonalnego na widza (nie oszukujmy się – głównie dzięki Denzelowi W.) i zdemonizowaniu poczciwej lokomotywy, film trafia na właściwe tory kina akcji. Mamy więc i wybuchy, i śmierć starego kolejowego wygi, i ofiary (patrz „komediowy oddech” ponizej), i rannego bohatera, i kraksy, i wykolejenia (ale nie społecznego, niestety). I nagle koniec. Pociąg się zatrzymał. Hej! to było szybko. Patrzę na czas - półtorej godziny. Popcorn nieskończony, cola nie wypita... eee ale lipa.
Koniec
Miałkie to. Bez emocji. Kryzys pomysłów. Oto moje podsumowanie. Pewnie gdyby to terrorści porwali i ktoś sterował pociągiem więcej było by żaru (na plus czy na minus – nieważne, ważne żeby był w ogóle!). A tak złą jest kupa żelastwa i ręka kochającego nas wszystkich inaczej – losu.
Miałkie to. Bez emocji. Kryzys pomysłów. Oto moje podsumowanie. Pewnie gdyby to terrorści porwali i ktoś sterował pociągiem więcej było by żaru (na plus czy na minus – nieważne, ważne żeby był w ogóle!). A tak złą jest kupa żelastwa i ręka kochającego nas wszystkich inaczej – losu.
Komediowy Oddech
42min- młody weteran z afganistanu (sam pomysł jest już „uśmiechający się”) stara sie zatrzymać pociąg dokonując "desantu" z powietrza (lina, halikopter – wiecie o co chodzi), w ostatnim momencie coś idzie nie tak. 22-latek z wielkim impetem uderza w szybe (wpada na rozpędzoną lokomotywę!) rozbijając ją w drobny mak, w coś tam jescze uderza i traci przytomność. Helikoptem odlatuje z pogruchotanym, nieprzytomnym żołnierzem, dyndającym na linie niczym pacynka. Wygląda to przerażająco. Glos z centrali: „It looks like he got injured”
W DZIESIĘĆ SEKUND (UWAGA SPOILERY!!)
Ustoppable/Niepowstrzymany:
- 1. Pociąg wypełniony śmiertelnym chemikaliami rusza samotnie ze stacji w kierunku Stanton.
- 2. Frank i Will zaczynają swój rutynowy dzień pracy jako maszyniści kolejowi. Frank zaniedbuje córki, a Will jest na krawędzi rozwodu(to ich zajęcia w wolnym czasie)
- 3. Nieudana akcja zatrzymania pociągu
- 4. Frank i Will decydują sie wziąć spawy w swoje ręce wbrew poleceniu służbowemu
- 5. Podczas akcji przyczepiania lokomotywy do uciekającego pociągu Will odnosi ranę stopy
- 6. Plan nie dziala, pociąg zbliża się do zakrętu i wykolei się w sercu miasta jeśli prędkość nie zostanie zredukowana
- 7. Frank stara się wyhamować manualnie pojedyncze wagony, pociąg zwalnia, udało się pokonać zakręt, ale puszczają hamulce w lokomotywie bohaterów. Ich życie wisi na włosku
- 8. Will skacze na tył pędzącego samochodu a potem do kabiny uciekającej lokomotywy i uruchamia hamulec, wszystko to z ranną stopą oklejoną taśmą izolacyjną! Katastrofa zażegnana.
- 9. Żona z powrotem kocha Willa, a córki Franka już się nie gniewają na ojca. Hurra!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz