Poważny film
Jak można poradzić sobie ze stratą dziecka? Czy jest możliwy powrót do zwykłego życia? „Rabbitt Hole” jest obrazem poruszającym ten tragiczny temat. Ale koncentruje się na okresie późniejszym - po ośmiu miesiącach od wypadku. Nie śledzimy więc całego procesu żałoby, ale oglądamy fragment, kiedy nadchodzi czas by zdecydować się wreszcie „co dalej".
Sztuka teatralna
Obraz ten został zaadoptowany z teatru i nawet scenariusz jest napisany przez autora oryginalnej sztuki (David Lindsay-Abaire). Nicole Kidman oraz Aaron Eckhart zagrali główne rolę (i ten drugi wypadł o wiele lepiej), ale na uwagę zasługuje Miles Teller w roli młodego kierowcy - sprawcy nieszczęścia. Sam film trzyma się "teatralnej sceny", czyli zamkniętych pomieszczeń i rozbudowanych dialogów, dostajemy więc kameralny obraz z nienajlepszymi zdjęciami. Ale nie to jest największym minusem.
Za mało emocji
Film ma ogromna wadę: sposób jego nakręcenia. Nie da się przejąć lub wzruszyć tym co bohaterowie przeżywają na ekranie. I to nie z powodu ich słabej gry. W tym wypadku winny jest reżyser, kóry dość bezdusznie, jak najszybciej ucina wszelkie emocjonalne uniesienia. Nie fajnie, mister John Cameron Mitchell.
Botoks Nicole
Wybaczcie, że ta niemerytoryczna uwaga w ogóle się pojawia, ale, kiedyś piękna i naturalna twarz Kidman zaczyna przypominać Joan Rivers. Zwłaszcza jej usta, odgrywające ważną rolę w kilku scenach, są smutnym znakiem, że coś jest nie tak z tym światem, jeśli cudowne i zdolne kobiety muszą wstrzykiwać sobie chemikalia i zmieniać twarz w martwe mięso.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz